Co się zmieniło w 2022 roku?

Wróć do Wpisy

Co się zmieniło w 2022 roku?

Ostatnie miesiące na rynku kredytów hipotecznych to przede wszystkim podwyżki stóp procentowych. Działania Rady Polityki Pieniężnej mają wpływ zarówno na osoby spłacające kredyt, jak i te które planują jego zaciągnięcie. W pierwszym przypadku mowa o rosnących miesięcznych ratach, a w drugim – spadająca zdolność kredytowa.

O rosnących ratach nie będę się rozpisywać. Zwrócę jedynie uwagę na fakt, że stopy procentowe na poziomie, który obserwujemy obecnie to żadna nowość. Historycznie stawki Wibor były jeszcze wyższe. Wzrost rat najmocniej dotyka osoby, które zawierały umowy kredytowe w czasach „wyjątkowych”, czyli w czasach rekordowo niskich stóp procentowych (obniżonych na czas pandemii). Dla osób, które mają większe doświadczenie ze swoim kredytem nie jest to aż tak odczuwalne, bo ich raty są zbliżone do stanu sprzed pandemii lub nieco wyższe.

A co z tymi, którzy teraz planują zaciągnięcie kredytu hipotecznego? Jeśli sprawdzaliście już zdolność kredytową to należy tę wiedzę zaktualizować i monitorować na bieżąco. Niestety stopy procentowe zostały podniesione kilka razy, więc Nasza zdolność kredytowa w oczach banków również się zmieniła. Czy i kiedy stopy procentowe zostaną podniesione tego nikt nie wie, więc należy trzymać rękę na pulsie zwłaszcza jeśli interesuje Nas kredyt w wysokości zbliżonej do maksymalnej kwoty jaką mogą zaoferować banki. Oczywiście nie polecam zaciągania kredytu w maksymalnej kwocie jaką możemy w danym momencie uzyskać, ale nie o tym ten wpis. Bez względu jednak na to czy kredyt ma być maksymalny czy nie, trzeba brać pod uwagę to, że rata może wzrosnąć. Nie chodzi nawet o niepewną sytuację obecnie, ale kredyt hipoteczny to zwykle zobowiązanie na 20-25 lat, więc zmian może być jeszcze wiele.

Jeśli zastanawiasz się jaką ratę będziesz musiał płacić zapraszam do kontaktu przez formularz kontaktowy (link na końcu wpisu) lub bezpośrednio. Będę mogła udzielić Ci rzetelnej informacji na temat możliwych warunków kredytowych i zdolności kredytowej.

A teraz czas na liczby. Przyjmijmy, że o kredyt stara się małżeństwo z 1 jednym dzieckiem. Obydwoje wnioskodawcy są zatrudnieni na umowach od pracę na czas nieokreślony; pensja każdego z nich wynosi około 4000 zł. Spłacają obecnie kredyt ratalny zaciągnięty na sprzęt AGD, gdzie miesięczna rata to 200 zł. Jeden z wnioskodawców posiada kartę kredytową z limitem 5000 zł. Planują zakup mieszkania za 400.000 zł. Dysponują wkładem własnym w wysokości 10%. Czy przy obecnych warunkach mają zdolność kredytową?

Odpowiedź brzmi tak. Wstępnie można założyć, że uzyskaliby kredyt w wysokości 360.000zł na 25 lat. Przybliżona rata kredytu w jednym z banków wynosiłaby obecnie około 2350zł. A ich maksymalna zdolność kredytowa to niemalże 500.000zł.

A co jeśli jeden z dochodów jest w stałej wysokości 4000 zł, a drugi składa się z pensji zasadniczej na poziomie najniższej krajowej, a 2000 zł to premia?

Wtedy nadal małżonkowie mają zdolność kredytową na potrzebna kwotę, ale maksymalna zdolność kredytowa jest bliska tej kwoty. Więc jeśli ostatecznie zdecydowali by się na zakup droższej nieruchomości prawdopodobnie musieli by zwiększyć wkład własny.

Przykład te podaje celowo, żeby pokazać, że nawet jeśli sytuacja finansowa wygląda bardzo podobnie, to w ocenie banków wcale nie musi być tak. W poszukiwaniu kredytu hipotecznego nie można uznać, że zarabiając „tyle samo” co przysłowiowy sąsiad uzyskamy taki sam kredyt.

Dobry pośrednik kredytowy zweryfikuje dogłębnie sytuację i wskaże najlepsze rozwiązania. Biorąc pod uwagę to, że rozmowa z pośrednikiem nic nie kosztuje warto z tego skorzystać.

Kontakt +

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wróć do Wpisy